Wesołych Świąt Wielkanocnych!
Happy Easter!
Czasami czuję się tak:
(Jak nietrudno ze zdjęcia wywnioskować, cieszę się, że zbliża się Wielkanoc, a wraz z nią – (zasłużony) odpoczynek. Oby tylko pogoda dopisała bardziej niż w roku ubiegłym, choć znów (a przynajmniej póki co) piękną zimę mamy tej wiosny!)
Od kilkunastu dni w każdy wieczór w naszym domu leci serial ,,Most nad Sundem”. Øresundbroen ❤ Dwa lata temu – ach, moja kopenhaska Wielkanoc w Wersji Hard 😉 Tęsknię, Kopenhago.
I (wreszcie!) wiosenna Warszawa w tle.
Uwielbiam wędrować po tym mieście. Łazić. Iść przed siebie. Zupełnie bez celu. Być ze swoimi myślami. Ze słuchawkami na uszach. W takich chwilach najchętniej słucham czegoś, co jest spokojne. Przy czym mogę się wyciszyć. Choć nie zawsze – wczoraj piłowałam ,,Gimme! Gimme! Gimme (a man after midnight)” Abby. 🙂
I ja występuję dziś na czarno. Chcę prawa wyboru. Chcę WOLNOŚCI. W grudniu ubiegłego roku pisałam tak:
,,Dzisiaj demokracja w Polsce jest niszczona. Najpierw się zabrali za Trybunał, potem za KRS. A w międzyczasie grzebali kobietom w narządach rodnych. (Jeśli pomyliłam kolejność, to proszę wybaczyć.) Teraz nałożyli karę na TVN. Za co? A no za to, że TVN pokazuje to, co się naprawdę dzieje za naszymi oknami. Czyli ewidentne łamanie prawa.„
Już wiosna. Podobno, bo póki co aura raczej zimowa. Oddaję się lekturze książek Szwai. Kolejno lecą: ,,Zupa z ryby fugu”, ,,Matka wszystkich lalek”, ,,Anioł w kapeluszu”. Najchętniej czyniłabym to (oddawanie się lekturze) w którymś z parków Żoliborza lub Powiśla. Niestety, chwilowo jest na to za zimno – pozostaje więc moje własne prywatne łóżko, kołdra i poduszka 😁
W zeszłym roku wiosną na okrągło leciała u mnie Mela Koteluk (Wielkie Nieba!)…
Wspominałam już kiedyś o inicjatywie ,,Porcelanowych Aniołków” (tutaj). Nie pamiętam natomiast, czy mówiłam o akcji ,,Zobacz: znikam”, zwracającej uwagę na problem samobójstw wśród dzieci / młodzieży.
Depresja to poważny problem. Niby to wiadomo… więc dlaczego tak często jest bagatelizowany? Ktoś jest. Fizycznie jest. Ale psychicznie – może być z tym kimś bardzo źle. Pomóżmy. Zanim będzie za późno. Chociaż spróbujmy wysłuchać. Wesprzeć dobrym słowem. Wysłuchanie. Próba zrozumienia. To już naprawdę dużo.
Ktoś znika… niczym za drzwiami.
Zobacz: jestem!
Zobacz: znikam.
Pozdrowienia serdeczne z drogi do pracy!
Kilka migawek z ostatnich dni 🙂 Dzisiejszy – taki pozytywny! – dzień odczarował wczorajszy. Bo teraz właśnie, sącząc red apple rooibos (albo jakoś podobnie) w Starbucksie i powtarzając angielskie słówka, stwierdzam, że odetchnęłam. Wczorajsze powietrze – a w nim pełno było krakowskiego smogu – ze mnie uszło.
Musisz się zalogować aby dodać komentarz.