Lody pachnące wanilią

I (wreszcie!) wiosenna Warszawa w tle.

Uwielbiam wędrować po tym mieście. Łazić. Iść przed siebie. Zupełnie bez celu. Być ze swoimi myślami. Ze słuchawkami na uszach. W takich chwilach najchętniej słucham czegoś, co jest spokojne. Przy czym mogę się wyciszyć. Choć nie zawsze – wczoraj piłowałam ,,Gimme! Gimme! Gimme (a man after midnight)” Abby. 🙂