Studiowałam we Wrocławiu, Warszawie i Kopenhadze. W sumie niewiele brakowało, bym poszła na studia do Łodzi, z którą jestem związana rodzinnie – rodowitą łodzianką jest moja Mama. Lubię – choć myślami – wrócić do czasu, gdy – przygotowując magisterium – pomieszkiwałam pod Łodzią właśnie. I codziennie jeździłam do łódzkiego Archiwum Państwowego, bo tam – jeśli nie w BULe – moja praca powstawała.
Znalazłam na Instagramie stronę „Łódź zwana pożądaniem”. Chyba kiedyś wybiorę się na spacer po tych łódzkich podwórkach i zaułkach. Tak, jak robiłam to pięć lat temu w wolnym czasie.
Instagram: Łódź zwana pożądaniem
Musisz się zalogować aby dodać komentarz.