Do niesłyszącego studenta

Jutro mija dokładnie siedem miesięcy odkąd – po sześciu latach bojów – i przebojów – ze szkolnictwem wyższym – uzyskałam tytuł magistra, kończąc tym samym studia. To było sześć pięknych, ale i niełatwych lat.

Idąc na studia – masz głowę pełną pomysłów i marzeń. Drżysz przed pierwszymi kolokwiami, wkuwasz do pierwszej sesji. Jak każdy student. Na ogół wybierasz którąś z pierwszych ławek, bo to zawsze bliżej wykładowcy. A Ty wtedy lepiej słyszysz. I masz nauczyciela w zasięgu wzroku, więc – w razie potrzeby – czytasz z ust.

Lektorat z języka obcego. Ja wiem, że to nie jest łatwe. Ale – próbuj! Rozmawiaj z lektorem, wytłumacz mu swoją sytuację. Proś o kserówki, chodź na indywidualne konsultacje. Udzielaj się na zajęciach, gadaj – nawet jeśli – tak jak ja – mówisz totalnie niegramatycznie, a Twoja wymowa jest – nazwijmy to – specyficzna. Prezentacje multimedialne, wystąpienia przed grupą? Jak najbardziej – przygotowuj je! W szczególności, jeśli są na temat, który Cię interesuje, w którym się dobrze czujesz. Zwróć się tylko o zwolnienie Cię z rozumienia ze słuchu (listening comprehension). Łacina – język martwy – też jest do ogarnięcia, ja ją polubiłam.

Masz możliwość wyjazdu na Erasmusa? Skorzystaj! Ja spędziłam semestr w lodowatej Skandynawii (i właśnie Cię pozdrawiam znad nauki duńskiego!). Na Erasmusie – szlifuj język. Ja byłam w takiej sytuacji, że musiałam mówić po angielsku, bo… bo po prostu w Danii – w przeciwieństwie do, na przykład, Anglii – Polaka aż tak łatwo na ulicy nie spotkasz. ,,Nie wiesz, jak coś nazwać? Opisz to!’’ – tak mi powtarzali moi angliści z liceum. Więc opisywałam, szukałam słów, by opisywać. Mój angielski się poprawił, w to nie wątpię. Bo przez bite pół roku mówiłam po angielsku na co dzień – ze Skandynawami, Australijczykami, Amerykanami, Kanadyjczykami, Niemcami i przedstawicielami kilku innych nacji… więc: różne wymowy, różne akcenty, etc., etc., etc. Żałowałam, że zaniedbałam niemiecki, który tłukłam przez sześć lat. Już dziś nic z niego nie pamiętam (poza: ,,Ja’’, ,,Nein’’, ,,Hände hoch’’). Jeśli masz możliwość rozpoczęcia nauki języka kraju, w którym jesteś – rozpocznij tę naukę. Mamy rok 2018, więc mojego Najpiękniejszego Języka Świata – tak, duńskiego! – uczę się już dwa lata, a zaczęłam właśnie w Danii. Jeszcze jedno – prezentacje na forum grupy ćwiczeniowej, bo to też musisz tam przerobić. W języku, w którym odbywasz zajęcia. Przedstaw. Najwyżej proś o niezadawanie Ci pytań. A egzaminy? Wnioskuj o ich pisemną formę.

Koła naukowe – wkręć się, działaj w nich. Przez dwa lata byłam skarbnikiem jednego z kół naukowych. Organizowałam konferencje naukowe, jak też byłam ich czynną uczestniczką, a teksty wygłoszonych przeze mnie referatów – pasjonuję się historią Szarych Szeregów, więc traktowały o Szarych Szeregach – zostały wydane drukiem.

Studia mogą być naprawdę pięknym czasem. To, jakie będą Twoje, w dużej mierze zależy od Ciebie. Korzystaj z nich. Stawiaj sobie cele. Walcz. Życzę Ci powodzenia.

avatar_1504396610553.jpg