Wracam.
Do domu.
Ze zmęczenia podpieram się nosem.
Choć czuję się nieźle.
Tak ogólnie.
Nieźle.
I tylko mam parę pytań.
Do księżyca.
A może nie tylko do niego.
Edyta Geppert „Pytania do księżyca”

Wracam.
Do domu.
Ze zmęczenia podpieram się nosem.
Choć czuję się nieźle.
Tak ogólnie.
Nieźle.
I tylko mam parę pytań.
Do księżyca.
A może nie tylko do niego.
Edyta Geppert „Pytania do księżyca”

W dniu w którym podwyżka cen biletów na wukadkę stała się faktem, a ja po raz kolejny ścięłam swoje rudości – Brexit doszedł do skutku. Mam nadzieję, że nie zmieni to mojej miłości do angielskiego (jako języka) i Wielkiej Brytanii. Mam nadzieję, że tak, jak robiłam to już nieraz, odwiedzę Londyn. Będzie trochę inaczej, przypuszczam, bo może tak być, ale – jeszcze przynajmniej kilka razy mam zamiar w życiu być w GB. Mam nadzieję, że Brexit nie zabije tej miłości.

Musisz być zalogowany, aby dodać komentarz.