Przybyłam!
Po dwóch latach (!) nieobecności zawitałam do Zawrocia. Nie mogę sobie darować, że w zeszłym roku mnie tu nie było. Ale cóż – było – minęło. I – jestem.
Jak zawsze – spisuję historię rodziny. Słucham. Dopytuję. Spędzam czas z cudownymi ludźmi.
I uwielbiam ten stan. Tę błogość. To bezpieczeństwo. Ten powrót do lat dzieciństwa.
Musisz się zalogować aby dodać komentarz.