Moje Zawrocie ponownie

Właśnie wcinam kolejny placek, popełniając tym samym grzech obżarstwa. Tyle tylko, że takie placki jadam tylko tu, tylko w moim Zawrociu.

Nie wiem, czy w książkowym Zawrociu takie placki się jadało. Placki, parzaki, rogaliki z marmoladą autorstwa moich Ciotek. Smaki dzieciństwa.

Zawrocie – najchętniej przeniosłabym się tu na stałe.

Kochasz Ty dom,

ten stary dach,

co prawi baśń

o dawnych dniach.

Moje Zawrocie – to taki dom. Pełen miłości. Dobroci. Życzliwości. Pełen pięknych wspomnień. Zostawiłam tu najcudowniejsze chwile beztroskiego dzieciństwa.

„Więcej jest modlitwy w dobrym wierszu niż w wyklepanym pacierzu, w harmonijnym tańcu niż w siedzeniu w kościelnej ławie, w koncercie fortepianowym Czajkowskiego niż w źle odśpiewanej kolędzie.”

Hanna Kowalewska ,,Tego lata w Zawrociu”