Weszłam w rok, w którym skończę dwadzieścia osiem lat. Weszłam w rok spod znaku „dwa i zero”. Weszłam – z dobrą książką w ręku, z filiżanką ulubionej herbaty.
Weszłam w czwarty rok mojego blogowania, w czwarty rok zachwytu nad Danią i Najpiękniejszym Językiem Świata (to również czwarty rok nauki!).
Przez te cztery lata pozamykałam wiele rozdziałów swojego życia. Kilka nowych pootwierałam.
„Czasami jeden dzień może zmienić komuś życie. A co dopiero tydzień” – to z książki Agnieszki Olejnik „Zabłądziłam”. Moje życie przez cztery lata pisania – zmieniło się diametralnie.
Musisz się zalogować aby dodać komentarz.