Nazwijmy to ,,ułomność”

Długo wzbraniałam się przed powiedzeniem o sobie ,,niepełnosprawna”. Doskonale wiedziałam, że niepełnosprawna jestem, ale jakoś samo słowo ,,niepełnosprawność” mnie odstręczało. W sumie dopiero kilka lat temu uświadomiono mi, że od tego słowa nie da się uciec. Do tej pory wolę używać słowa ,,ułomność”. Brzmi jakoś… milej dla ucha.

Jest w sieci blog, na który chętnie zaglądam. Blog Pani Miniaturowej. Podziwiam to z jaką odwagą pisze o ułomności i o codziennym z nią życiu. Dziękuję za tego bloga, za to miejsce. Kiedy czasem wysiadam psychicznie – zaglądam do Pani Miniaturowej. I wychodzę od Niej silniejsza.