Nieśmiertelne „Last Christmas” (by Wham!) – teledysk można obejrzeć tutaj – w tym roku jeszcze do mnie nie dotarło. Wyjątkowo, bo zwykle ten świąteczny hit słyszałam mniej więcej w połowie listopada. I za każdym razem, jak go słyszałam – zastanawiałam się, jak to możliwe, że ulubioną świąteczną (sic!) piosenką jest utwór o nieszczęśliwej miłości? Pozwolę sobie podkreślić: nieszczęśliwej.
Innym hitem, co to dla mnie jest po prostu dowodem na to, że niektórzy mają duży problem z rozumieniem tekstu, jest – równie nieśmiertelne co,, Last Christmas” -,, Już mi niosą suknię z welonem” zespołu Dwa Plus Jeden. (Przypomnę tylko, że oficjalny tytuł utworu brzmi „Windą do nieba”.) Jakże namiętnie piłowany na weselach, ma tekst:
„Mój piękny Panie raz zobaczony w technicolorze,
Piszę do Pana ostatni list.
Już mi lusterko z tym Pana zdjęciem też nie pomoże,
Pora mi dzisiaj do ślubu iść.
Mój piękny Panie, ja go nie kocham – taka jest prawda.
Pan główną rolę gra w każdym śnie,
Ale dziewczyna przez świat nie może iść całkiem sama.
Życie jest życiem, Pan przecież wie…
Już mi niosą suknię z welonem,
Już Cyganie czekają z muzyką,
Koń do taktu zamiata ogonem,
Mendelssohnem stukają kopyta.
Jeszcze ryżem sypną na szczęście,
Gości tłum coś fałszywie odśpiewa,
Złoty krążek mi wcisną na rękę,
I powiozą mnie windą do nieba.
Mój piękny Panie, z tego wszystkiego nie mogłam zasnąć,
Więc nie mógł mi się pan przyśnić dziś.
I tak odchodzę bez pożegnania, jakby znienacka
Ktoś między nami zatrzasnął drzwi…
Już mi niosą suknię z welonem,
Już Cyganie czekają z muzyką,
Koń do taktu zamiata ogonem,
Mendelssohnem stukają kopyta.
Jeszcze ryżem sypną na szczęście,
Gości tłum coś fałszywie odśpiewa,
Złoty krążek mi wcisną na rękę,
I powiozą mnie windą do nieba.”
W sam raz na wesele. No, w sam raz po prostu. Pomysł równie trafiony jak ” Last Kristmas Aj gejw ju maj hart” na Boże Narodzenie.
Ale to jest moje własne zdanie. Moja własna opinia.
Ja wiem, że degustibus…
Musisz się zalogować aby dodać komentarz.