Byliście tam? Jak jest?

No i cóż.

Wracam z wakacji. Cudownych wakacji. Wsiadam do pociągu bylejakiego i zmierzam ku swojemu domowi. Zmierzam do B, która z pewnością z niecierpliwością na mnie czeka. Zmierzam do swoich czterech kątów.

Ale wracam też do codzienności. Do prozy życia, jak to się mówi. Do prób zwalczania własnych słabości, do tego mojego dreptania naprzód. Do permanentnej walki z własną nadwrażliwością, do której się przyznaję i której mam już serdecznie dosyć.

Wracam z wakacji. Naprawdę bardzo udanych wakacji. Wracam z ostatnich dni wakacji, spędzonych wśród mojej Rodziny.

A teraz podróżuję wgłąb siebie.

Wgłąb siebie.

Jak zapytała jedna z blogerek:

„Byliście tam?

Jak jest?”

❤️