#dobrytoczas

Spełniło się moje Największe Marzenie. Dlatego lewituję. Dałam dom Psiakowi po przejściach.

Moja maleńka B. jest starszą i dystyngowaną Panią. Śliczną. Kochaną. Do schrupania.

Moja mała Towarzyszka Życia miała kiedyś swojego Pana. Pan odszedł. Umrzeć… tego się nie robi psu. Rodzina Pana pozbyła się B. z domu. Sunia wyleciała „na kopach” za przeproszeniem. Trafiła do schroniska.

Grubiutka. Na krzywych łapeczkach, ze ślicznymi czarno, – białymi skarpetkami. Nietoperek – uszka stoją Jej nawet podczas snu. W schronisku się załamała. Wyła. Nie chciała jeść. Nie chciała pić. Chciano już Ją uśpić.

Uciekła spod igły, ponieważ odżyła, ożywiła się na widok wolontariuszki. Panie z Fundacji pojechały do schroniska po innego psiaka. Zobaczyły maleńką B. Wróciły z dwoma – tamtym psiakiem i B.

Maleńka B. następne dwa lata spędziła w hoteliku. Ja oswajałam moją piękną B. przez ponad dwa miesiące.

Teraz jestem dla maleńkiej pięknej B. domem.

#wszyscykochają

#całarodzinakochaB

#jakamatkatakanatka