Zdajesz maturę? Znaj swoje prawa!

Natalia – autorka bloga ,,Słysząca na nowo” – poruszyła temat egzaminu maturalnego osób niesłyszących. Ja zdawałam ten egzamin x lat temu, więc nie ukrywam, że coś się mogło pozmieniać w kwestii przepisów, ale dorzucę coś od siebie.

Egzaminy maturalne z polskiego, matematyki i języka obcego osoba niesłysząca pisze w osobnej sali, przed osobną komisją. Arkusze z języków są zupełnie inne niż te, które piszą osoby słyszące. W przypadku pozostałych egzaminów – jedynie nie przenosisz odpowiedzi na kartę odpowiedzi, która jest z tyłu, a zaznaczasz je w arkuszu (a przynajmniej tak było… ekhm… za moich czasów). Aha, i masz wydłużony czas. O pół godziny (Chyba. Podkreślam: chyba. Bo w tej materii mogło się coś pozmieniać).

Język obcy – arkusz nie zawiera tak zwanego listening comprehension (rozumienia ze słuchu). Możesz również się starać o zwolnienie z egzaminu ustnego. Moi angliści ze ,,szkoły w podkowę złożonej”pani Duda i profesor Radosław Motrenko – tak długo nade mną pracowali, tak długo mnie przekonywali, aż zdecydowałam się zdawać ustny angielski. Dopiero potem zrozumiałam, o co tak naprawdę Im chodziło: o to, żebym – niezależnie od sytuacji – była w stanie się wysłowić, o to, żebym gadała. Wiadomo: egzamin to stres, ale… musisz coś powiedzieć (a przynajmniej się postarać). Będąc w mojej pięknej København – tam to dopiero przeszłam szkołę gadania 🙂

Link do wpisu Natalii

Uczącym się do matury: połamania piór!

Ps. I pozdrawiam znad nauki Najpiękniejszego Języka Świata!