Jedynie w kapeluszach był nieporządek

Nieporządek. Taki rozgardiasz – niczym w rzeczonych kapeluszach…

Nieporządek.

Chaos.

Kiedy wszystko staje na głowie.

Tak jak dziś.

Przez caly dzień: praca. Praca. Praca. Spokojna – jak to u mnie – lubię pracować w ciszy i spokoju.

A na koniec dnia – rozmowa. Przewartościowała wiele rzeczy. Zwróciła uwagę na rzeczy, o których nawet bym nie pomyślała.

Dziękuję za tę szczerą, piękną rozmowę. Otworzyłam się. Czułam, że mogę to zrobić.