Werniks.
,,Ciemno, prawie noc”
Poprzedni post miał być ostatnim w tym roku. Jestem jednak pod takim… wpływem…?… wrażeniem…?… obrazu Wałbrzycha zawartego w książce Joanny Bator pod zapisanym wyżej w cudzysłowie tytułem, że po prostu muszę dać temu wyraz.
,,…było już ciemno, prawie noc…”
Poprzemysłowe miejskie budynki. Zamek Książ. Zaginione dzieci. Rodziny tych dzieci – rozbite, niekiedy wręcz patologiczne.
Niepokój.
Groza.
Takiej książki – z dreszczykiem – było mi trzeba.