Kobiet o wiek się nie pyta, wedle zasad savoir – vivre’u. Gdy byłam dzieckiem, kładziono mi do głowy, że w ogóle nie powinno się pytać osób dorosłych, ile mają lat.
Może dlatego (mając powyższe na uwadze) nie lubię, kiedy mnie ktoś pyta o wiek. Jasne, bywają chwile, kiedy takie pytanie jest nieuniknione – jakieś sprawy, jakieś urzędy. Ale generalnie pytanie o to, ile ja mam lat, sprawia, że czuję się niezręcznie.
Jednak… niedawno usłyszałam rozmowę dwóch dorosłych mężczyzn, podczas której jeden drugiego wprost zapytał o wiek.
Faux – pas?
O wiek się nie pyta? W ogóle…?