„Esencjonalny” Sokołów

Sokołów Podlaski to jedno z tych miejsc na moim Podlasiu, do którego wracam najczęściej.

Aktualnie również w tym mieście jestem i wczoraj wybrałam się na spacer. (Spacer  z zakupami.) Dziarsko maszerując ulicą ks. Bosco od kościoła Salezjanów w kierunku szpitala powiatowego, zahaczyłam o uliczkę Andersa, a na rzeczonej uliczce – o herbaciarnię „Esencja”.

Miejsce z duszą. Ładnie urządzone. Ze ścianą „poświęconą” wyłącznie herbatom – na każdej półeczce stoi puszka innego rodzaju herbaty. Ja nie należę do Bóg wie jakich amatorek herbat, wolę kawę i muszę przyznać, że tamtejsze latte macchiato było naprawdę dobre. 

Dziś – chcę odwiedzić kolejną „moją podlaską” miejscowość – Jabłonnę Lacką. A jutro – ponownie rodzinne „Zawrocie”.