A co z uczelnią w takim razie?

Wczoraj produkowałam się w poście dotyczącym codziennego funkcjonowania w Kopenhadze. Jak obiecałam – kolejny post dotyczy studiowania na Uniwersytecie Kopenhaskim w ramach programu Erasmus.

 

20160608_140340

1. Przyjęcie na uczelnię – niedługo po otrzymaniu nominacji od uczelni macierzystej (w moim przypadku UW) i wysłaniu przez nią informacji otrzymuje się maila z informacją o tym, że uczelnia partnerska (Kobenhavns Universitet) wie o Twojej nominacji. I teraz – dwie uwagi.

a) Uwaga pierwsza: kiedy widzisz swoje nazwisko na liście nominowanych po rozmowie kwalifikacyjnej i ogarnia Cię euforyczna radość, od razu chcesz się kontaktować z uczelnią partnerską, by ustalić szczegóły przyjazdu. NIE RÓB TEGO – UCZELNIA PARTNERSKA, DOPÓKI NIE DOSTANIE INFORMACJI Z UW O TYM, ŻE UCZELNIA MACIERZYSTA CIĘ NOMINOWAŁA – NIE WIE O TWOIM ISTNIENIU. 

b) Uwaga druga: kiedy dostaniesz rzeczonego maila i ogarnia Cię jeszcze bardziej euforyczna radość, to pamiętaj, iż OTRZYMANY MAIL NIE JEST (PODKREŚLAM: NIE JEST) OSTATECZNĄ DECYZJĄ O PRZYJĘCIU NA STUDIA CZĘŚCIOWE W RAMACH PROGRAMU ERASMUS. Jest jedynie informacją o tym, że uczelnia partnerska wie o Twojej nominacji. OFICJALNYM POTWIERDZENIEM PRZYJĘCIA NA STUDIA JEST LETTER OF ACCEPTANCE (LETTER OF CONFIRMATION) – GDY TAKI OTRZYMASZ, WTEDY DOPIERO MOŻESZ Z CAŁĄ PEWNOŚCIĄ DONOSIĆ WSZYSTKIM, IŻ CIĘ PRZYJĘTO. Z tego co mi wiadomo, Uniwersytet Kopenhaski ma dość rygorystyczne warunki przyjmowania na studia (wiem, że jeden z wydziałów z UW miał duże problemy, bo to, czy jego studenci byli przez Kopenhagę przyjmowani – to była istna loteria i zależała od widzimisię Duńczyków).

2. Rejestracja na przedmioty  i egzaminy – w Letter of Acceptance (lub Letter of Confirmation – jak kto woli) dostajesz informacje o konieczności założenia uniwersyteckiej skrzynki pocztowej. Od tej pory będą się z Tobą kontaktować przede wszystkim na tę skrzynkę. Również na rzeczoną skrzynkę dostajesz informację o rejestracji na przedmioty. Odbywa się to mniej więcej miesiąc przed Twoim przyjazdem – wcześniej dokonujesz przeglądu proponowanych przedmiotów (kursów) na stronie internetowej Uniwersytetu i decydujesz, na co chcesz uczęszczać. Nie dokonujesz rejestracji samodzielnie – informujesz osobę odpowiedzialną za rejestrację na kursy w Twojej jednostce (Course Coordinators). Podobnie zresztą rzecz ma się z egzaminami – Examination Secretaries. Nie nastawiaj się na to, że do wyboru będą wykłady ‚odfajkowywane na obecność’. Może się okazać, że wykładów do wyboru mieć nie będziesz, a konwersatoria, na które summa summarum się zapiszesz będą – tak jak moje – mega ciekawe, ale i mega pracochłonne. PAMIĘTAJ, ŻE:

a) 30 punktów ECTS – musisz się w tym zmieścić.

b) Przed wyjazdem podpisana zostaje Learning Agreement, czyli umowa o programie kształcenia (przedmioty, które realizujesz na uczelni partnerskiej i te, które realizowane byłyby na uczelni macierzystej, gdyby wyjazd nie miał miejsca). Musisz dowiedzieć się w swoim Biurze Współpracy z Zagranicą (BWZ), ile czasu przewidziano na ewentualne zmiany w Learning Agreement (którego są dwa rodzaje: papierowa i elektroniczna znana jako e – LA). Ponoć kilka lat temu wszedł przepis dający uczelniom możliwość odesłania studentów, którzy sobie nie radzą, więc jeśli czujesz, że nie podołasz wybranemu przedmiotowi bądź zaistniały inne przesłanki dla zmiany przedmiotów – pamiętaj, że masz na to ograniczony czas.

3. Student Councellors i Mentorzy – w razie jakichkolwiek problemów, związanych na ten przykład z egzaminami – możesz zwrócić się do nichPosiadasz również swojego mentora (bądź swoich mentorów) – skupionych w QA Programme. To osoby, które mają za zadanie Cię wesprzeć w trudnych momentach, pomóc, doradzić, ALE nie mogą wchodzić w Twoim imieniu w jakiekolwiek kontakty z agendami uniwersytetu. Poza tym QA Programme organizuje rozmaite fajne eventy – przykładem może być Mentor – Mentees Orientation Dinner.

4. Uczęszczanie na zajęcia – obecności tutaj się nie sprawdza i w sumie to, czy chodzisz na zajęcia, czy nie – to Twoja własna decyzja. Tak długo, jak długo nie przychodzi czas sesji. Powód jest  taki, że przed sesją możesz zostać zobowiązany / a przez wykładowcę do wygłoszenia referatu na temat wybrany uprzednio jak temat Twojego egzaminu. I WTEDY NIE MA ZMIŁUJ – musisz taki referat wygłosić, co więcej – może się zdarzyć, że będą od Ciebie wymagać uczęszczania na referaty wygłaszane przez Twoich ‚współtowarzyszy niedoli’.

Egzaminy… aż się boję o nich pisać, bo nie znam wyników swoich. Jak już będzie po wszystkim, to napiszę w odrębnym poście, jak one tu wyglądają…