Jeśli napiszę, że znaczną część dnia spędziłam na uczelni, to pewnie nikt się nie zdziwi, bo robię to codziennie – i nietrudno się domyślić, że jutrzejszy dzień znów będzie dniem jakże owocnym, spędzonym – w bibliotece.
Dziś przyjrzałam się wieczornemu kampusowi uniwersyteckiemu – północnemu kampusowi Uniwersytetu Kopenhaskiego. Tak, słynny Saxo Institutett (Saxo Institute) wchodzi w skład kampusu północnego (Sondre Kampus, Kobenhavns Universitet). Wieczorem – oświetlony, wyglądał bajecznie…
Spacerując po wieczornym Amager – zobaczyłam na jednym z domów… iluminację świetlną? W każdym bądź razie – coś a la iluminacja.
I – oczywiście – hity.
(Odkrycie! Czeska książka o historii gospodarczej Polski – w zasobach Biblioteki Uniwersytetu Kopenhaskiego!)
(I niech mi ktoś teraz powie, że język duński nie jest piękny…)
(Zadanie – odbudować WTC)