Teoretycznie – zgodnie z harcerskim zwyczajem – powinnam wrzucić zdjęcie w mundurze z okazji Dnia Myśli Braterskiej. Nie mam jednak na to siły. Wczoraj odeszła druga z moich Cioć, z którymi byłam bardzo związana przez całe moje życie. Była ukochaną Młodszą Siostrą mojego Dziadziusia. We wrześniu ubiegłego roku pożegnaliśmy Bratową Ich obydwojga. Będąc dosłownie tydzień przed porodem – nie mogłam wziąć udziału w pożegnaniu Cioci.
Obydwie Ciocie – to piękne wspomnienia dzieciństwa. Beztroskiego, słonecznego, wspaniałego. Takiego, jakiego życzę każdemu. Wakacji w moim najukochańszym miejscu na świecie – określanym mianem Zawrocia.
Tak naprawdę Zawrocie to Dzięcioły Bliższe na Podlasiu. Moi przodkowie przybyli na nie (to znaczy na Podlasie) na przełomie XVIII i XIX wieku. Obydwie Ciocie były z Dzięcioł. Ciocia Jadzia – zmarła we wrześniu – urodziła się i wychowała w pobliskich Stelągach, ale od czasu ślubu z Bratem Dziadziusia aż do swoich ostatnich dni mieszkała w Dzięciołach. Z kolei Ciocia Hania w Dzięciołach przyszła na świat i mieszkała do momentu wyjazdu do liceum Heleny Rzeszotarskiej w Warszawie…
Tak naprawdę ubiegły rok był drugim w moim życiu (bo pierwszym był rok wybuchu pandemii), kiedy nie byłam w Zawrociu. Mam zamiar przyjechać z moimi Chłopakami w wakacje. I na pewno przyjadę! ❤️ Chciałabym, by mój T. – już czteromiesięczny – miał takie miejsce, jakim dla mnie jest Zawrocie. Taki Raj na Ziemi ❤️
Musiałam, musiałam się „wypisać”. Tak jak czasem ktoś musi się wygadać, to ja się „wypisuję”.


Musisz być zalogowany, aby dodać komentarz.