Mamy zamiar zwiedzić Pragę. Tę czeską. Przypadek sprawił, że w pracy mam ostatnio styczność z językiem czeskim. I z głowy nie wychodzi mi piosenka o potworze, co to żyje na bagnach, żre głównie prażan i ma na imię Józek. Coś, co nie schodziło z list przebojów… dawno temu.

Musisz się zalogować aby dodać komentarz.