Lubię tu raz na jakiś czas wrzucić jakąś muzykę. Wrzucę ją i teraz – jednym okiem zerkając na to, co piszę, drugim zaś – czytając „Wioskę kłamców”. Kryminał. Ot, moja lektura na marcowe wieczory, jak już kończę pracę zdalną na dany dzień…
GreenFields
Donna, Donna
Kot bez ogona
Pour ne pas vivre seul
Je suis malade
Besame mucho
Un po’d’amore
Nights in white satin
Musisz się zalogować aby dodać komentarz.