Niech żyje bal!

Kilka lat temu zostałam zaproszona, by pojechać – w charakterze słuchacza – na konferencję do Zamościa. Była ona poświęcona Unii Horodelskiej. Wśród organizatorów znalazło się Stowarzyszenie Potomków Sejmu Wielkiego, jak również Związek Szlachty Polskiej i Polskie Towarzystwo Ziemiańskie.

Jako młoda adeptka historii cieszyłam się, że mogę słuchać wystąpień znanych i cenionych historyków. Że mogę poszerzać wiedzę. A że wszystko odbywało się w urokliwym Zamościu – tym lepiej. Z rozrzewnieniem wspominam nie tylko same wystąpienia konferencyjne, ale wszystko to, co było obok – wieczorne wyjście na piwo, uroczystą kolację czy zakup złotego kapelusza:) niestety, kapelusz nie był i nie jest mój 🙂

Z tymi Ludźmi, których wówczas poznałam – miałam okazję bawić się w ostatnią sobotę na Balu Młodej Szlachty.

Wiosennym Balu Młodej Szlachty.

Bardzo dziękuję za zaproszenie. I do zobaczenia… za rok:)

Ps. Swojej foty w sukni balowej nie umieszczę (jak wiadomo, nie umieszczam na „Mrowisku” swoich zdjęć, swoje prawdziwe imię „odkrywam” rzadko).