Lubuję się w ckliwych romansidłach. To znaczy: ostatnimi czasy lubuję się w ckliwych romansidłach. Są idealne na takie zupełne odmożdżenie (zwłaszcza przy tak podniesionym ciśnieniu, jak moje dziś)! Lecą ukochane stare kawałki, a ja – zalewając się łzami – palę świeczki i czytam jakiś polski odpowiednik Danielle Steel. I niczego więcej przed weekendem do szczęścia nie potrzebuję!
Musisz się zalogować aby dodać komentarz.