To nasza tylko, nie gwiazd naszych wina

Tytuł jest jaki jest, ale pustka w głowie też jest, a co za nią idzie – brak pomysłu na jakiś bardziej ambitny tytuł. A potrzeba pisania? Potrzeba pisania też jest.

Jeżeli powieść dla młodzieży niesie jakieś wartości, to chętnie po nią sięgam. Tak jest z książkami Marcina Szczygielskiego (,,Za niebieskimi drzwiami”). Tak jest z książkami Johna Greena.

Zaczęło się od gwiazd… ,,Gwiazd naszych wina”. Potęga miłości. Uczucie, które przetrwało nawet śmierć. Piękna podróż… podróż życia. I piękny Amsterdam.

Póki co, skończyło się na ,,Żółwie aż do końca”. Choroba psychiczna. I wszystko, co się z tą chorobą wiąże. Samookaleczanie. Poczucie niezrozumienia. Odrzucenie przez innych. Emocje i myśli, z którymi człowiek sobie nie radzi (nie zawsze radzi). Lęki.

,,Nie poddawaj się” – mówi autor książki. – ,,Pokonuj swoje słabości”.

(Źródło rysunku)

Petycja

Słowo jest stosunkowo krótkie i łatwe do zapamiętania: napisy. Chodzi o to, by telewizja była bardziej przyjazna osobom z uszkodzonym narządem słuchu. My też chcemy mieć dostęp do wiedzy, do informacji, które telewizja niesie. My również chcemy cieszyć się rozrywką, jaką od czasu do czasu ta telewizja serwuje. Dlaczego więc jesteśmy… pomijani?

Apelujemy o 100% dostępności telewizji!

Do niesłyszącego studenta

Jutro mija dokładnie siedem miesięcy odkąd – po sześciu latach bojów – i przebojów – ze szkolnictwem wyższym – uzyskałam tytuł magistra, kończąc tym samym studia. To było sześć pięknych, ale i niełatwych lat.

Idąc na studia – masz głowę pełną pomysłów i marzeń. Drżysz przed pierwszymi kolokwiami, wkuwasz do pierwszej sesji. Jak każdy student. Na ogół wybierasz którąś z pierwszych ławek, bo to zawsze bliżej wykładowcy. A Ty wtedy lepiej słyszysz. I masz nauczyciela w zasięgu wzroku, więc – w razie potrzeby – czytasz z ust.

Lektorat z języka obcego. Ja wiem, że to nie jest łatwe. Ale – próbuj! Rozmawiaj z lektorem, wytłumacz mu swoją sytuację. Proś o kserówki, chodź na indywidualne konsultacje. Udzielaj się na zajęciach, gadaj – nawet jeśli – tak jak ja – mówisz totalnie niegramatycznie, a Twoja wymowa jest – nazwijmy to – specyficzna. Prezentacje multimedialne, wystąpienia przed grupą? Jak najbardziej – przygotowuj je! W szczególności, jeśli są na temat, który Cię interesuje, w którym się dobrze czujesz. Zwróć się tylko o zwolnienie Cię z rozumienia ze słuchu (listening comprehension). Łacina – język martwy – też jest do ogarnięcia, ja ją polubiłam.

Masz możliwość wyjazdu na Erasmusa? Skorzystaj! Ja spędziłam semestr w lodowatej Skandynawii (i właśnie Cię pozdrawiam znad nauki duńskiego!). Na Erasmusie – szlifuj język. Ja byłam w takiej sytuacji, że musiałam mówić po angielsku, bo… bo po prostu w Danii – w przeciwieństwie do, na przykład, Anglii – Polaka aż tak łatwo na ulicy nie spotkasz. ,,Nie wiesz, jak coś nazwać? Opisz to!’’ – tak mi powtarzali moi angliści z liceum. Więc opisywałam, szukałam słów, by opisywać. Mój angielski się poprawił, w to nie wątpię. Bo przez bite pół roku mówiłam po angielsku na co dzień – ze Skandynawami, Australijczykami, Amerykanami, Kanadyjczykami, Niemcami i przedstawicielami kilku innych nacji… więc: różne wymowy, różne akcenty, etc., etc., etc. Żałowałam, że zaniedbałam niemiecki, który tłukłam przez sześć lat. Już dziś nic z niego nie pamiętam (poza: ,,Ja’’, ,,Nein’’, ,,Hände hoch’’). Jeśli masz możliwość rozpoczęcia nauki języka kraju, w którym jesteś – rozpocznij tę naukę. Mamy rok 2018, więc mojego Najpiękniejszego Języka Świata – tak, duńskiego! – uczę się już dwa lata, a zaczęłam właśnie w Danii. Jeszcze jedno – prezentacje na forum grupy ćwiczeniowej, bo to też musisz tam przerobić. W języku, w którym odbywasz zajęcia. Przedstaw. Najwyżej proś o niezadawanie Ci pytań. A egzaminy? Wnioskuj o ich pisemną formę.

Koła naukowe – wkręć się, działaj w nich. Przez dwa lata byłam skarbnikiem jednego z kół naukowych. Organizowałam konferencje naukowe, jak też byłam ich czynną uczestniczką, a teksty wygłoszonych przeze mnie referatów – pasjonuję się historią Szarych Szeregów, więc traktowały o Szarych Szeregach – zostały wydane drukiem.

Studia mogą być naprawdę pięknym czasem. To, jakie będą Twoje, w dużej mierze zależy od Ciebie. Korzystaj z nich. Stawiaj sobie cele. Walcz. Życzę Ci powodzenia.

avatar_1504396610553.jpg

Ten uczuć, kiedy…

Liczyłam, nie ukrywam, że sokoli wzrok Mecenasa S. nie dostrzeże nowego z moich Tat. Jest on wszakże naprawdę sokoli. Wzrok, rzecz oczywista. Pech chciał, że godzinę temu (dosłownie godzinę temu) stanęłam przed lustrem, by – niczym bodaj Uma Thurman w jednym z filmów Tarantino – przypudrować sobie nosek. Pech chciał, że wzrok Mecenasa S. niebezpiecznie się wówczas wyostrzył.

Mama o niczym nie wie. I niech tak zostanie.

#absurdalneokolicznosci

#tenuczuc #kiedy #cos #wychodzinajaw

Maleńka śliczna pozytywka

Od autorek bloga ,,Porcelanowe aniołki” jestem starsza o blisko dekadę. A może i trochę ponad dekadę. Jestem pod wrażeniem tego, co te Dziewczyny robią. Pod wrażeniem otwartości, z którą przyznają się do tego, co przeszły i co przechodzą. Może dzięki takim osobom, jak One, świat nareszcie zauważy, że problemy emocjonalne, stany depresyjno – lękowe, to nie jest wymysł, a poważny problem.

A ja ostatnio usłyszałam, że poruszam na blogu sprawy zbyt osobiste. Spokojnie, wszystko jest pod kontrolą. Doskonale wiem, na co mogę sobie pozwolić, a na co nie.

,,…i książę rozbił się na amen.

I znowu stoi obok lustra

na toaletce całkiem sama

i tylko jedna mała kropla

spłynęła w dół po porcelanie.”

Czy nie widzisz?

życie
jakie to piękne
doskonałe
koło

młodzi ludzie
nieszczęśliwi słabi
próbują się wyłamać
uciec

pragną
przemienić koło
w czarny kwadrat

Nie gorączkuj się
nie śpiesz
nie rozpaczaj

nie trzeba!

czekaj cierpliwie
nie przyspieszaj
nie kładź ręki na sobie

jedynym
prawdziwym
wyjściem
z tego koła
jest śmierć

czekaj!

to przyjdzie samo
bez zabiegów łez
zbędnych gestów
pożegnalnych listów

przez narodziny
okrwawiony ślepy
krzycząc wpadałeś
w tańczący krąg życia

Twoje kredowe koło
pełne ciemności i światła
zamknięte doskonałe
to ostatni Bóg, który nie umarł

przez śmierć
wyjdziesz z niego

(Tadeusz Różewicz ,,Kredowe koło”)